Za nami adwentowe liganie (nie tylko na ligawach), przepiękny koncert Jacka Hałasa i Agaty Harz, wzruszający i przejmujący orszak Św. Łucji, który niósł światło i pieśń od jeziora do serca Rusałki, rozgrzewające ognisko i dynamiczny spektakl ognia.
A do tego wspólna radość i zabawa przedświątecznego jarmarku: stragany z rękodziełem, warsztaty dla dzieci, grzane wino, gorąca czekolada, cynamonki i arancini.
Dziękujemy Wam wszystkim, którzy byliście z nami w ten rozświetlony czas.
Szczególnie dziękujemy ludziom Świetlin, bez których byłoby…… ciemniej.
Jadwidze Majerczak-Żmidzińskiej – za inspirację i pomysł połączenia święta światła nad Rusałką z postacią i tradycją Św. Łucji, za szukanie głębi i logiki kosmosu we współczesnym świętowaniu; artystyczne wyczucie i konsekwencję, która zaowocowała tym niezwykłym wydarzeniem :);
Jackowi Hałasowi – za nazwanie Świetlin i nadanie im kształtu, za liganie nawołujące do cieszenia się byciem tu i teraz; za pieśni z lirą korbową przywołujące atmosferę tradycyjnych jarmarków, za stworzenie atmosfery bliskości i piękna…;
Agacie Harz – za cudowne pojawienie się na Świetlinach i podarowanie nam starodawnych pieśni, które zaśpiewane białym głosem – tak, jak czyniono to przez setki lat – zapłonęły w tę najczarniejszą noc prawdziwym blaskiem;
Darkowi Piotrowskiemu – za miłość do Rusałki i entuzjazm, który umacniał naszą wiarę w sens przywracania starodawnych obrzędów i piękną grę na waltorni;
Filipowi Masłowskiemu z całą ekipą – za didgeridoo i uświetnienie Świetlin magią ognia;
a także Łucji i jej przepięknym druhnom i druhowi za orszak niosący światło, Ani Krysi za szycie szarf i prasowanie, księdzu Rafałowi i Arturowi z parafii Matki Bożej Pocieszenia za użyczenie alb i pochodni, Kubie za ogień, Darkowi i Asi za filmowanie, Maratowi, Darkowi i Janowi za wsparcie techniczne, Joachimowi i firmie Music Service za nagłośnienie, wszystkim wystawcom za piękne wystawy i dobre nastroje oraz wspaniałej ekipie Restauracji Rusałka za całą resztę.